Prace społeczne

            Trudno być społecznikiem

Istotą wspólnoty lokalnej jest działanie polegające m.in. na uczestniczeniu w pracach podejmowanych na rzecz swojej małej ojczyzny. Poczucie przynależności i odpowiedzialności za wspólnotę nie jest przekazywane z pokolenia i obecnie dla wielu, słowa te nie mają żadnej wartości. Życie stało się zbyt krótkie, by wystarczyło na zastanowienie się czy warto jeszcze robić coś dla idei, dla satysfakcji, czy warto pracować społecznie na rzecz rozwoju swojej miejscowości.

Jak widać ostatnio coraz mniej mieszkańcom zależy na tej wspólnocie. Wiadomo również, że mieszkańcy wiosek dużo więcej muszą poświęcać czasu, energii i zaangażowania w pracę na rzecz swojej wioski. Na ogół sami dbają i utrzymują miejsca publicznego użytku, dużo pracy wkładają w każde przedsięwzięcie, które jest realizowane w wiosce.

Często osobom, którym jeszcze zależy i chcą coś zrobić dla swojej wioski, podcina się skrzydła plotkami i niedomówieniami. Przecież każdy może sam spróbować być społecznikiem, nikt przed nikim nie zamyka drzwi, one są otwarte zawsze i wszędzie

Wszyscy wiemy w jakich czasach żyjemy-jesteśmy zagonieni, zapracowani, na nic nie mamy czasu. Gonimy za pieniędzmi, za pracą  i że  w tych trudnych czasach, są jeszcze ludzie którzy potrafią znaleźć czas, energię i siły do pracy społecznej, do pracy której czasami nikt nie doceni  a czasami jeszcze za to co robi się w najlepszej wierze dla innych nie znajduje  zrozumienia.

Składam  podziękowania wszystkim aktywnym mieszkańcom, na których można zawsze liczyć.
Za każdą pracę, która została wykonana społecznie począwszy od podlewania i pielęgnowania kwiatków przy krzyżach i kapliczkach i w przydrożnych donicach , przy Ptasim Stawku, sprzątaniu terenów publicznych, pomocy w przygotowaniu wszystkich imprez kulturalnych, paniom  na które zawsze można liczyć w kuchni. Również za wszystkie inne prace, które zostały wykonane na rzecz upiększenia bądź rozwoju naszej wioski, bardzo dziękuję w imieniu zarządu stowarzyszenia.

Anna Golec – przewodnicząca stowarzyszenia

Marzeniem każdego lidera wiejskiego jest, by każdy mieszkaniec, przynajmniej
10 godz. w roku przepracował społecznie na rzecz upiększenia i rozwoju swojej wioski
 a wszyscy mieszkańcy zrozumieli, że to co robią społecznie dla wioski robią nie dla kogoś innego jak tylko dla siebie, swoich dzieci i wnuków.  

Powiększenie-+=